12.01.2008

Wyższy Urząd Górniczy
Departament Warunków Pracy
OWP-1/gem-20/2008

Katowice, dnia 17.01.2008 r.


I N F O R M A C J A Nr 1/2008 śm./EW


w sprawie wypadku śmiertelnego, zaistniałego w dniu 12.01.2008 r. o godz. 1041, w KGHM POLSKA MIEDŹ S.A. Oddział Zakłady Górnicze „Polkowice-Sieroszowice” w Kaźmierzowie, któremu uległ wydawca paliw i olejów pod ziemią, w chodniku transportowym T-341 kolei podziemnej, lat 39, pracujący w górnictwie 20 lat.


Wypadek zaistniał w chodniku transportowym T-341, pomiędzy przecinką P-6 a P-8 na poz. 740 m, w odległości około 68 m od przecinki D-1222 oraz 1300 m od szybu P-III rejonu Polkowice Wschodnie. Chodnik T-341 przeznaczony był do transportu urobku koleją podziemną zestawami składającymi się z dwóch lokomotyw typu LGT-22 (ASEA) pracujących w układzie tandem i 15 wozów (wagony samowyładowcze typu OK-11). Urobek transportowany był pociągiem ze stacji załadowczej SZ-3 (zbiorniki rudy transportu taśmowego) do zbiornika retencyjnego T-1 stacji rozładowczej SR-1, skąd z poziomu 810 m transportowany był dalej koleją podziemną do szybu P-II w rejonie szybów Polkowice Główne. Chodnik transportowy T-341 wykonany był w obudowie kotwowej ekspansywnej o długości 1,8 m, w siatce kotwienia 1,5 m x 1,5 m. W miejscu zaistniałego wypadku wyrobisko było o wymiarach: 3,5 m wysokości i 4,8 m szerokości przy spągu. Odległość od ociosu prawego do prawej szyny torowiska wynosiła 2,4 m, patrząc w kierunku szybu P-III, natomiast od lewego ociosu do lewej szyny wynosiła 1,5 m. Na odcinku pomiędzy przecinką P-6 a P-8, wyrobisko wyposażone było w jeden tor o szerokości 900 mm. Sieć elektryczna trakcji przewodowej zasilana była napięciem 600 V prądu stałego. Do łączności radiowej w przewozie stosowany był system DOTRA (oparty na kablu promieniującym).

W dniu 12.01.2008 r. na zmianie pierwszej, trwającej od godz. 600 do godz. 1330, podczas podziału pracy, przeprowadzonego w komorze oddziału eksploatacji maszyn dołowych C-20B przez sztygara zmianowego oddziału, do obsługi komory paliw wyznaczony został wydawca paliw i olejów (wykonujący na stałe obsługę komory paliw). Po podziale pracy wydawca udał się w miejsce pracy i wykonywał czynności związane z tankowaniem maszyn i wydawaniem olejów. Około godziny 1000, bez wiedzy sztygara prowadzącego zmianę w oddziale C-20B, opuścił komorę paliw i samowolnie, bez zgody dysponenta przewozu, wszedł do chodnika transportowego T-341 idąc prawą stroną wyrobiska w kierunku szybu P-III. Około godziny 1035 dysponent przewozu odprawił ze stacji załadowczej SZ-3 załadowany rudą pociąg składający się z dwóch lokomotyw typu LGT-22 i 15 wagonów, który chodnikiem transportowym T-341 zmierzał w kierunku stacji rozładowczej SR-1 (w przeciwnym kierunku do szybu P-III). Po chwili, tym samym wyrobiskiem za pociągiem z rudą, w kierunku stacji materiałowej SM-4 przy komorze C-20B wyjechała lokomotywa akumulatorowa typu Lda-20. Maszynista w/w lokomotywy zauważył leżącego przy torach pracownika. Zatrzymał lokomotywę, wysiadł i po dojściu do miejsca zdarzenia stwierdził, że poszkodowany leżący przy torach ma zmiażdżoną głowę. Powiadomił sztygara zmianowego oddziału przewozowego P-27, który o godzinie 1041 powiadomił dyspozytora kopalni i wydał polecenie maszyniście lokomotywy LGT-22 zatrzymania składu z rudą. Dyspozytor kopalni niezwłocznie wezwał do akcji lekarza i ratowników z Jednostki Ratownictwa Górniczo-Hutniczego. Przybyły pociągiem osobowym na miejsce wypadku lekarz-ratownik, po przeprowadzeniu badań i oględzin poszkodowanego, stwierdził jego zgon. Ratownicy przewieźli poszkodowanego pociągiem sanitarnym pod szyb P-III i wywieźli go na powierzchnię.

W związku z brakiem bezpośrednich świadków zdarzenia Okręgowy Urząd Górniczy we Wrocławiu na podstawie dokonanych oględzin miejsca wypadku, przeprowadzonego postępowania i zebranych materiałów dowodowych przyjął, że poszkodowany w trakcie przechodzenia chodnikiem transportowym „dostał się” pod koła 11 wozu (wagonu) zestawu składającego się z dwóch lokomotyw typu LGT-2 i 15 wozów, przejeżdżającego chodnikiem transportowym T-341.

Poszkodowany posiadał wymagane kwalifikacje oraz aktualne szkolenia z zakresu BHP, badania lekarskie i psychologiczne. W dniach poprzedzających wypadek i w dniu wypadku nie pracował w godzinach nadliczbowych. Do pracy dojeżdżał autobusem przewozów pracowniczych, a czas dojazdu wynosił około 15 minut.

Przyczyną wypadku było „dostanie się” pracownika pod koła przejeżdżającego pociągu w trakcie samowolnego przechodzenia chodnikiem transportowym kolei podziemnej.
W związku z wypadkiem Dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego we Wrocławiu, po oględzinach miejsca wypadku, wydał decyzję nakazującą przeszkolić pracowników kopalni i podmiotów wykonujących czynności w ruchu zakładu górniczego w zakresie zasad poruszania się w wyrobiskach z koleją podziemną.

Informację opracowano na podstawie danych z OUG we Wrocławiu.

do góry