Strona główna/O nas/Ze świata/Schyłek wydobycia węgla w Niemczech

Schyłek wydobycia węgla w Niemczech

30 Stycznia 2019

Historia górnictwa węgla w Niemczech powoli dobiega końca. W Zagłębiu Ruhry zamykana jest właśnie ostatnia kopalnia Prosper-Haniel, w której pracuje 1400 górników. Została ona uruchomiona w 1863 r. niedaleko miasta Bottrop.

Kopalnia nie przetrwa, ponieważ rząd podjął decyzję o cofnięciu rocznej dotacji w wysokości 1 miliarda euro. Jest to decyzja z jednej strony dotkliwa dla lokalnej społeczności z powodu likwidacji miejsc pracy, a z drugiej strony dla całych Niemiec, które z uwagi na swoją strategię energetyczną opartą w dużej mierze o węgiel będą musiały importować go z Rosji, USA i Kolumbii, a także innych krajów wciąż prowadzących eksploatację tego surowca.

To politycy postanowili zamknąć tę kopalnię – powiedział jeden z górników, który walczy o to, aby dowiedzieć się, co zrobić po tym, jak Prosper-Haniel zaprzestanie działalności. – Boli mnie, że Niemcy nie będą używać węgla.

Obawy o utratę miejsc pracy w górnictwie węgla i branżach z nim powiązanych w Niemczech nasilają rosnący sprzeciw wobec zmian, które ochrona środowiska wymusza na przemyśle ciężkim. Wysiłki zmierzające do ograniczenia emisji paliw kopalnych zaczynają oddziaływać na dziedziny, które kiedyś zapewniały bezpieczne miejsca pracy.

Pomimo 500 miliardów euro zainwestowanych w przejście na energię odnawialną węgiel kamienny i brunatny nadal zapewniają ponad jedną trzecią zapotrzebowania Niemiec na energię elektryczną. Jak twierdzi rząd, zamknięcie wszystkich, czyli 120, elektrowni węglowych może zająć 20 lat.

Przedsiębiorstwa użyteczności publicznej, grupy przemysłowe i inne grupy zawodowe twierdzą, że paliwa kopalne najbardziej zanieczyszczające środowisko mają kluczowe znaczenie dla utrzymania stabilności sieci energetycznej i ograniczenia wzrostu cen w kraju, który i tak już ma najwyższe ceny energii w Europie. Wiatr, energia słoneczna i inne źródła odnawialne, które odpowiadają za 55% niemieckiej mocy elektrycznej, są nawet bardziej subsydiowane niż wydobycie węgla, a do roku ubiegłego dodały około 25 miliardów euro na zasilenie rachunków.

Rząd kanclerz Angeli Merkel w 2007 roku zatwierdził plan odchodzenia Niemiec od produkcji energii elektrycznej z węgla. Kontrastuje on z wysiłkami prezydenta USA Donalda Trumpa zmierzającymi do ożywienia wydobycia tego paliwa, z czego USA rzeczywiście korzysta, eksportując 9,1 miliona ton węgla do Niemiec w zeszłym roku, ustępując tylko 19,7 milionom Rosji.

Wspieranie górnictwa węgla od 1998 r. kosztowało Niemcy około 40 miliardów euro,  stało się to ostatecznie niemożliwe, ponieważ kraj stara się osiągnąć założone cele w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych, wywierając nacisk na kanclerz Merkel, aby wykazała postęp przed negocjacjami klimatycznymi ONZ.

Pierwsza kopalnia w Niemczech została otwarta w latach 20. XIX w., a w 1956 roku zatrudnienie w górnictwie osiągnęło poziom ponad 600 000 pracowników. Następnie spadało i w latach 70. wynosiło około 300 tysięcy pracowników, w 1980 r. znów zanotowało spadek poniżej 200 tys., a w roku 2000 poniżej 50 tysięcy.

Ci, którzy stracą pracę w Prosper-Haniel, zostaną przekwalifikowani, chyba że mają ponad 50 lat, wtedy będą mogli pobierać emeryturę.

Obecnie, miasto Bottrop oferuje dotacje mające na celu przyciągnięcie nowych firm i pracowników na swój teren. Do podejmowanych działań należą także promocja atrakcji, takich jak labirynt horroru, w tym „nawiedzonym” szybie, park rozrywki o tematyce filmowej i najdłuższy na świecie kryty stok narciarski.

do góry