Mitsubishi chce inwestować w nikiel i lit

Japoński koncern Mitsubishi Corporation planuje duże inwestycje w projekty niklowe i litowe, aby zaspokoić rosnący popyt na akumulatory do pojazdów elektrycznych (EV).

Ten ruch ma miejsce w czasie, gdy nacisk producentów samochodów na elektryfikację ich flot wywołał pośpiech w zakresie stabilnych dostaw litu, niklu i miedzi oraz innych mineralnych surowców krytycznych. Oczekuje się, że do końca dekady popyt na te metale przewyższy podaż. Mitsubishi spogląda głównie w kierunku Kanady i Australii. Oba kraje spełniają kryteria bezpieczeństwa zarówno z punktu widzenia ryzyka geopolitycznego, jak i dostępu do energii odnawialnej.

W ubiegłym roku Mitsubishi kupiło 15% udziałów we wspólnym przedsięwzięciu z Giga Metals Corp, aby kontynuować rozwój złoża niklu Turnagain w Kanadzie.

- Weryfikujemy, jakie projekty niklowe osiągną rentowność, biorąc pod uwagę przeszkody techniczne i kwestie kosztów - powiedział Satoshi Koyama, dyrektor generalny Mitsubishi ds. surowców mineralnych.

Mitsubishi i jej partner joint venture w Australii BHP Group wystawili na sprzedaż kopalnie węgla metalurgicznego Daunia oraz Blackwater w Bowen Basin w stanie Queensland.

- Jeśli transakcje dojdą do skutku, będziemy mogli przeznaczyć pieniądze na inwestycje w miedź i metale akumulatorowe - stwierdził Koyama.

Mitsubishi, które posiada udziały w pięciu kopalniach miedzi w Ameryce Południowej, w tym 40% udziałów w należącej do Anglo American kopalni Quellaveco w Peru, chce zwiększyć produkcję miedzi poprzez rozbudowę istniejących kopalń oraz inwestycje w nowe, obiecujące projekty.

[www.mining.com]