Strona główna/O nas/Wiadomości WUG/Wręczenie Dyplomów Honorowych "Dzielny Górnik"

Wręczenie Dyplomów Honorowych
"Dzielny Górnik"

4 Sierpnia 2010

W dniu 4 sierpnia 2010 r. w Wyższym Urzędzie Górniczym odbyło się wręczenie Dyplomów Honorowych "Dzielny Górnik" dla pracowników spoza górnictwa węgla kamiennego. Kierownictwo Fundacji Bezpieczne Górnictwo im. prof. W. Cybulskiego w uzgodnieniu z prezesem WUG przyznało to wyróżnienie dla czterech osób. Laureatami trzeciej edycji Honorowych Dyplomów zostali trzej pracownicy kopalni "Olkusz-Pomorzany" należącej do ZGH "Bolesław" S.A.:
– Marian Półkoszek – elektryk
– Sylwester Ozioro – górnik operator maszyn wiercących
– Czesław Lubaszka – ślusarz-spawacz remontowy
oraz
– Mirosław Bielecki – operator ładowarki łyżkowej KGHM SA O/ZG "Rudna".

Wyróżnieni Dyplomami Honorowymi trzej pracownicy kopalni "Olkusz-Pomorzany" wykazali niezwykłą odwagę i poświęcenie 14 i 15 października 2009 r. W tych dniach przez trzy godziny kopalnia była całkowicie pozbawiona zasilania energetycznego. Stwarzało to realne zagrożenie zatopienia zakładu, ponieważ woda stale dopływała do kopalni w dużych ilościach – 250 m3 na minutę. W 35-letniej historii kopalni był to pierwszy tego typu przypadek, gdy brak prądu unieruchomił system odwadniania. Wyróżnieni Dyplomami Honorowymi pracownicy przyczynili się do szybkiego zamknięcia tam wodnych, odcinając dopływ wody do komór pomp. Dzięki temu kopalnia została uchroniona przed zniszczeniami. Swoją postawą podczas prowadzonej akcji ratowniczej mobilizowali innych pracowników do zachowania spokoju i wzmożonego wysiłku przy zabezpieczaniu kopalni przed zatopieniem. Z wnioskiem o wyróżnienie ich przez Fundację jako pierwszy wystąpił Adam Giera, emerytowany pracownik ZGH "Bolesław".

Mirosław Bielecki, operator ładowarki łyżkowej KGHM SA O/ZG "Rudna" na Dyplom Honorowy "Dzielny Górnik" zasłużył 16 lipca 2010 r. Tego dnia o godz. 10.14 podczas nabierania urobku w przodku zauważył dym wydostający się z kabiny ładowarki przez układ klimatyzacyjny. Natychmiast wycofał maszynę z przodka, dojechał do najbliższego skrzyżowania z chodnikiem, w którym znajdował się rurociąg wody technologicznej. Tam zatrzymał ładowarkę, wyłączył silnik, uruchomił stałą instalację gaśniczą, wyłączył wyłącznik "masy", wysiadł z kabiny i gaśnicą proszkową gasił ognisko pożaru. Dzięki temu płomienie zostały przydławione. Dało to operatorowi czas na zdjęcie z uchwytów rurociągu, którym po rozszczelnieniu, przy użyciu wody kontynuował gaszenie. Po opanowaniu pożaru podniósł pokrywę silnika i wodą schładzał ładowarkę. Sztygar, który przybył na miejsce zdarzenia po 15 minutach od chwili zauważenia niebezpiecznej sytuacji stwierdził, że pożar został ugaszony w zarodku i profilaktycznie wycofał 8 pracowników, którzy znajdowali się w tym rejonie. O wyróżnienie operatora ładowarki, który samodzielnie i zgodnie z przepisami ugasił pożar pod ziemią wystąpił Andrzej Ciepielowski – dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego we Wrocławiu.

do góry